Referencje

Automatyczne systemy nawadniające Rain Bird dystrybuowane przez firmę Bonita przeznaczone są także do nawadniania upraw rolnych, szkółek drzew, sadów, ogrodów przydomowych i trawników. 

Nawadnianie szkółek drzew - referencje:

- Nadleśnictwa:

• Bardo Śląskie
• Barlinek
• Bolesławiec
• Cierpiszewo
• Grotniki
• Jawor
• Lendyczek
• Lubin
• Lubsko
• Oborniki Śląskie
• Opole
• Osielsko
• Ostrowiec
• Potrzebowice
• Płytnica
• Prószków
• Przedbórz
• Przysucha
• Skrwilno
• Sulęcin
• Świdnica
• Węgliniec
• Wołów
• Wisła
• Zielona Góra.

Nawadnianie przydomowych ogrodów i trawników:

Zima to najlepszy okres na myślenie o zmianach w wyglądzie naszego ogrodu. W miesiącach wiosennych i letnich jest on przecież przedłużeniem naszego domu.
Ładny i zadbany ogród to prosty sposób powiększenia naszej przestrzeni życiowej. Znajdując się nagle w określonej sytuacji życiowej, nie musimy powiększać – przebudowywać domu, często wystarczy nam ładny zadbany ogród, co pozwala nam przenieść chociażby częściowo nasze życie na zewnątrz, szczególnie podczas ciepłych wiosennych i letnich dni. Dostosowany do charakteru domu ogród, to również doskonałe miejsce naszego wypoczynku.

Urządzanie ogrodów to dość szeroka dziedzina, którą obecnie zajmują się profesjonaliści, zaczynając od architektów krajobrazu poprzez firmy budujące ogrody, kończąc na firmach, które zajmują się bieżącą pielęgnacją. Mając własną wizję przyszłego ogrodu, najlepiej spotkać się z architektem krajobrazu i jemu powierzyć koncepcję zaprojektowania naszego otoczenia. Architekt powinien uwzględnić zarówno nasze sugestie, jak i zaproponować swoje rozwiązania, które mogą być lepsze i na które w końcu przystaniemy.

Dobry projekt ogrodu winien zawierać podział na część rekreacyjną, jak i inne części ogrodów, które to wynikają z właściwego doboru poszczególnych grup roślin. Właściwy dobór roślin powinien wynikać z rodzaju gleby i podłoża jakie występuje na naszym obiekcie. To oczywiście nie wszystkie elementy projektu. Powinny tam być również naniesione: alejki, ciągi komunikacyjne, oświetlenie, woda w ogrodzie, itp. Generalizując, pamiętajmy aby nasz ogród był dostosowany do charakteru domu.
Pisząc wyżej o wodzie w ogrodzie myślimy nie tylko o małych zbiornikach wodnych, które zawsze stanowią ozdobę w ogrodzie, ale również o automatycznym systemie nawadniającym, który pozwoli nam w sposób niezawodny zapewnić właściwą wilgotność gleby. Projekt takiego systemu winien stanowić integralną część projektu ogrodu.
W obecnych czasach, kiedy w sposób gwałtowny kurczą się zasoby wody na świecie, kiedy wiemy dokładnie ile wody na dobę potrzebuje określona roślina, trudno sobie wyobrazić współczesny ogród bez takiego nawadniania.

Systemy nawodnień, to płytko rozprowadzona pod powierzchnią sieć rur (najczęściej polietylenowych), uzbrojona w różnego rodzaju zraszacze i elementy zraszające. Całości dopełnia sterownik, który oczywiście pozwala prowadzić nawodnienie bez ingerencji człowieka, na dodatek podaje określoną ilość wody, tj. tylko tyle, ile wymaga dana roślina lub grupa roślin. Trzecią zaletą takiego systemu jest oszczędność wody, która może nawet sięgać 50%. Nie piszemy tu również o oszczędności naszego czasu, który byłby potrzebny do właściwego nawodnienia całego ogrodu, a i tak nawodnienie byłoby niedokładne.

Czołowi producenci takich systemów opracowali szereg różnych urządzeń, które pozwalają dobrać właściwe w każdej określonej sytuacji. I tak, są to:

• różne typy zraszaczy i głowic deszczujących

• urządzenia do mikronawodnień, jak emitery kropel, mikrozraszacze, czy też linie kroplujące

• i wreszcie dział urządzeń do zautomatyzowania procesu nawodnień, czyli: zawory elektromagnetyczne, sterowniki, czujniki opadu deszczu, itp.

Jest wielu producentów takich systemów na świecie. Jednych z liderów jest firma Rain Bird z Kalifornii, która posiada patent na konstrukcję pierwszego na świecie zraszacza impaktowego. Patent datuje się na 1933 r., tj. na początek istnienia firmy Rain Bird.

Na zakończenie należałoby zanucić refren piosenki Agnieszki Osieckiej „Pamiętajcie o Ogrodach” :-)